Dzień drugi wyzwania fotograficznego Uli:
gra
Jej pierwsze sportowe oblicze :)
Drugie,
zdecydowanie wirtualne ;)
I trzecie,
raczej manualne :)
Rzuciłam się w wir gruntownych porządków wiosennych
i tak mnie to pochłonęło,
że nie mam czasu na nic innego...
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i komentarze :)
Postaram się odwiedzić każdą z Was
i obejrzeć Wasze wyzwaniowe zdjęcia :)
Serdecznie Was pozdrawiam
i do jutra:)
ale lśniąca podłoga!
OdpowiedzUsuńBiałe panele... przeklinam je za każdym razem kiedy muszę je myć na kolanach i wycierać do sucha, żeby smug nie było...
UsuńAle cudownie rozświetla wnętrze i za to ją lubię :)
:*
To są panele? Wyglądają jak glazura na wysoki połysk. Świetnie wyszedł ten trypty, jak zawsze zresztą.
UsuńBuziaki
najbardziej lubię trzecie oblicze :))
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba pierwsze zdjęcie, choć za piłką nie przepadam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń