Mam ogromne zaległości w czytaniu.
Powoli próbuję nadrobić,
więc tak jak kiedyś, czytam po dwie na raz ;)
Do "Spóźnionych kochanków" Whartona,
wróciłam po latach,
żeby przypomnieć sobie jak odkrywa się swoje wnętrze,
prawdziwą wartość i sens życia.
Zapragnęłam znów poczuć,
wyjątkowy rodzaj miłości, bliskości, wzajemnego szacunku i podziwu.
Ta niezwykła powieść potrafi sprawić,
że przenoszę się w czasie...
Polecam ją z całego serca.
"Służące" dopiero zaczęłam,
więc na razie się nie wypowiadam.
Chociaż już wydaje mi się intrygująca ;)
Mam na liście jeszcze kilka tytułów,
które chciałabym (za przeproszeniem) zaliczyć
i kilka takich,
do których mogłabym powracać wiele razy :)
Wiem, że Wy też macie swoje ulubione pozycje
(tylko proszę bez skojarzeń;).
Pomożecie mi dopełnić moją listę,
swoimi ulubionymi tytułami?
Pozdrawiam Was serdecznie :)