Fiona,
modelka z poprzedniego posta.
modelka z poprzedniego posta.
Kiedy dołączyła do naszej rodziny wyglądała tak:
Słodka, maleńka, bezbronna i taka niewinna...
Tak było kiedyś...
Ale czas płynie i niewinność minęła bezpowrotnie,
Moja dziewczynka niedawno skończyła rok...
dorosła...
i zaczęła mordować...
Kiedy patrzy człowiekowi prosto w oczy, to ma się wrażenie,
że Ona wszystko już widziała, przeżyła i generalnie wszystko wie najlepiej :)
Taki jakby koci myśliciel ;)
Nawet ta mysz (której pozwoliła, z premedytacją, na wymykanie się z jej łapek)
spogląda na nią z majestatem.
;)
Nawet ta mysz (której pozwoliła, z premedytacją, na wymykanie się z jej łapek)
spogląda na nią z majestatem.
;)
Hermiona,
młodsza siostra Fiony (ta sama matka, ojcowie nieznani),
młodsza siostra Fiony (ta sama matka, ojcowie nieznani),
ma dopiero cztery miesiące :)
Jej pierwsze dni z nami, niewiele różnią się od stanu obecnego.
Wygląda i zachowuje się niemal tak samo.
Wygląda i zachowuje się niemal tak samo.
Dla niej liczy się pełna miska i spokojne miejsce do spania ;)
Kompletne przeciwieństwo starszej siostry,
pieszczoch, leniwiec, obżarciuch...
Naiwność w oczach i gamoniowate spojrzenie,
ale przy tym jest taka słodka :)
Moje dziewczyny różnią się wszystkim...
kolorem, charakterem, sposobem spędzania czasu, ilością pochłanianego jedzenia...
Mają jednak wspólną pasję,
zamiłowanie do nocnych gonitw po całym domu ;)
Ps.
Jutro halloween :)
Życzę Wam udanej zabawy :)
Ja na pewno skorzystam ;)
ślicznie i takie słodkie zdjęcia...
OdpowiedzUsuńz taką wielką miłością piszesz o swoich kotkach, żę aż sama bym jednego przygarnęła =)... przyjemnie się czyta!
Anet Tobie też życzę udanej zabawy! Pozdrawiam cieplutko...
Żal tej myszki:-( No, ale instynkt łowcy siła wyższa:-)
OdpowiedzUsuńKiedy pierwszy raz przyniosła upolowaną mysz i złożyła mi ją w darze u stóp (kiedy się beztrosko wygrzewałam w słońcu, na tarasie)... to mało zawału nie dostałam, bo dotarło do mnie, że mieszkam z mordercą pod jednym dachem ;)
UsuńJuż się trochę przyzwyczaiłam, ale sercem jestem z tymi biednymi myszkami :)
Może znajdziesz u mnie w ostatnim poście inspiracje na przebrania.
OdpowiedzUsuńHappy Halloween:)
Byłam, widziałam, przeraziłam się na pograniczu z fascynacją ;)
UsuńCudny kotek. Zawsze chciałam mieć kota ale już chyba za stara jestem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie ma w ogóle takiego słowa w słowniku...
UsuńZa stara, to może być bułka wrocławska do zjedzenia i tylko na bułkę tartą wtedy się już tylko nadaje (troszkę odbiegam od głównego wątku, ale tak mam czasami) ;)
Na "manie" kota, każdy wiek jest najodpowiedniejszy ;)
ach te koty :) idealne obiekty do fotografowania. A zdjęcia urocze :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne fotki! Koteczki... Achch... Z tym misiem... Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPiękności!! I skąd ja znam to znam - pełna miska i ciepły kąt to pełnia szczęścia :)
OdpowiedzUsuńChyba wiesz o co chodzi w tym temacie ;)
UsuńDokładnie taka jest ta moja Hermiona ;)
Obie są przepiękne, na nudę nie możesz narzekać:)
OdpowiedzUsuń