Dzień drugi: Wyzwania fotograficznego Uli.
W tej chwili takie "słodkie" przyszło mi do głowy :)
Moja młodsza kocica Hermiona :)
Obiecałam Wam, że podam przepis na:
Ciasto czekoladowe z dynią
Potrzebne nam będą:
1 niepełna szklanka oleju
1 szklanka cukru
2 bardzo niepełne szklanki mąki pszennej
3 duże jajka od szczęśliwej kury
i przyprawy:
1 ½ łyżeczki cynamonu
1 ½ łyżeczki kakao
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
1 ½ łyżeczki sody oczyszczonej
Ja zaczynam od włączenia piekarnika na 180°C (termoobieg),
żeby później nie czekać...
żeby później nie czekać...
Do miski wlewamy olej, wsypujemy cukier i miksujemy,
(tak do końca się nie zmiksuje, ale to nic)
do tego dorzucamy jajka,
później przesiewamy mąkę,
cynamon, kakao, proszek i sodę...
jeszcze trochę ucieramy, jakieś trzy minuty :)
Potrzebujemy też też oczywiście dynię,
ja starłam na tarce dwie szklanki,
tak mniej więcej,
bo szklanka nie brała udziału w tym tarciu ;)
Startą dynie dorzucamy do masy i chwilę miksujemy :)
I mamy już "ciasto", musimy je tylko upiec :)
Ja używam papieru do pieczenia,
żeby mi się ciasto nie przypaliło
i oczywiście z lenistwa,
żeby nie musieć później myć foremki ;)
Zaznaczam sobie zagięcia,
wyjmuję papier,
wycinam nożyczkami i wkładam z powrotem do foremki
(moja ma wymiar 25X35 cm).
Wlewam ciasto i pakuję do piekarnika na 40 minut :)
Po 40 minutach wyłączam piekarnik i uchylam drzwiczki,
żeby ciasto nie opadło :)
A po około pół godzinie,
napawam się smakiem ciasta, oprószając je lekko cukrem pudrem :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
I trzymam kciuki za Wasze wypieki :)
Słodkie na całego,
jak dzisiejszy temat Uli :)
Mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńJa jestem na diecie od dzisiaj więc nie skorzystam :)
Kocica cudna!
A przepis na dynie o którą prosiłaś jest tu:
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/dynia/tarta_z_dynia_feta_szalwia/przepis.html
Dziękuję, kochana jesteś :)
UsuńA ja ką dietę stosujesz, może Dukana?
Bo ja już to przerabiałam, więc jakby co...
Ze zdjęcia to raczej szczuplaczek jesteś, więc skąd ta dieta?
Niskowęglowodanową - dla zdrowia nie dla chudnięcia, bo rzeczywiście jestem szczupła ;)
UsuńAguś,
Usuńtrzyma kciuki :),
bo wiem,
ze jest Ci ciężko >-*
Dziękuję za przepis - już wiem co jutro piekę zamiast ciasteczek. W końcu muszę do czegoś tą dynię wykorzystać... świetny ciastowy reportaż!
OdpowiedzUsuńKotka cudownie słodka....
Pozdrawiam Anet!
Piękne zdjęcia... wszystkie!
OdpowiedzUsuńKocia harmonia jest też tym co mi przebiegło przez głowę, no ale nie posiadam kota ;) Rewelacyjne fotki i ich łączenia.
Ja też myślałam, ze jestem raczej psiarą, niż kociarą, a jednak... :)
Usuńwidzę, że u Ciebie dziś podwójnie słodko :) i pysznie! :)
OdpowiedzUsuńJak tu ładnie!
OdpowiedzUsuńCzęstuję się i pozdrawiam :) Pysznie u Ciebie!
Nieeee, ja muszę się udać do Ciebie na nauki. Robienia zdjęć, oczywiście!
OdpowiedzUsuńNie możesz, zwyczajnie nie możesz dodawać takich cudów, bo mi słów zabraknie, a to hańba będzie i wstyd, bo to się nie zdarza prawie nigdy ;). A jak już zapiszę się do Ciebie na kurs, to liczę na ciasto w pakiecie :D
Piękne zdjęcia!!! Zarówno z dzisiejszego dnia i poprzedniego. Ja przegapiłam to wyzwanie :(
OdpowiedzUsuńNic straconego! Zacznij od dzisiejszego wyzwania, masz jeszcze czasu trochę jutro na wstawienie zdjęć.
UsuńKotka przepiękna a ciasto pyszne.
OdpowiedzUsuńI tradycyjnie - bardzo, bardzo piękne zdjęcia ;)
Kicia śliczna i przesłodka. Słodsza chyba od tego ciasta. A przepis pożyczam, bo jeszcze mi trochę dyni zostało. Już wiem, jak ją wykorzystam.
OdpowiedzUsuńPięknie i tak słodko mruuuucząco ;)
OdpowiedzUsuńAle słodko :)
OdpowiedzUsuńPrzepis musze spróbować. Dzięki.
Wszystko słodkie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosić do siebie po wyróżnienie http://miszmasz-girlsa.blogspot.de/2012/11/wyroznienie-libster-blog.html
OdpowiedzUsuńZrób z tym co chcesz, ale wg mnie należy Ci się za Twój styl bloga, za piękne zdjecia i harmonię, którą się czuje tu u Ciebie ;) Uwielbiam Twoje fotografie i klimat tu panujący. Pozdrawiam
Anet, wyróżniam Cię!
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenkafou.blogspot.it/2012/11/wyroznienia-liebster-blog.html
Sama słodycz w tym poście i mimo, że jestem łasuchem i uwielbiam ciasta i inne słodycze to kocica wygrywa absolutnie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie http://malakurka.blogspot.com/2012/11/057-zabawa-blogowa.html
OdpowiedzUsuńłał, słodka Hermiona jest zdecydowanie najsłodszym obiektem na tych zdjęciach, chociaż domowe ciasta uwielbiam...
OdpowiedzUsuńp.s.
i faktycznie niesamowicie podobna do mojej Kozy :) tylko moja kotka ma czarne poduszeczki na łapach w przewadze
cicia super, a ciasto podkradam :)
OdpowiedzUsuń